RPO w zaawansowanym stadium negocjacji

Wszystkie Regionalne Programy Operacyjne zostały przesłane już do Komisji Europejskiej. Tym samym rozpoczął się ostatni etap prac nad RPO, którym są negocjacje ich ostatecznego kształtu. Przewidziany budżet dla wszystkich 16 Regionalnych Programów Operacyjnych wyniesie łącznie 31,3 mld EUR. Tak jak w latach 2007 – 2013 programy będą zarządzane przez urzędy marszałkowskie poszczególnych województw.

Nowością w RPO w nowej perspektywie budżetowej jest dwufunduszowość. Oznacza to, że środki będą pochodziły z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego jak również Europejskiego Funduszu Społecznego. Kolejną nowością w planowanych regionalnych programów operacyjnych są tzw. Inteligentne specjalizacje. Ich celem jest zróżnicowanie regionalne w oparciu o potencjał rozwojowy poszczególnych województw.
Na wykresie poniżej przedstawiono wysokość dofinansowań w podziale na poszczególne województwa. Widoczne jest, że największe wsparcie otrzyma województwo śląskie (3,4 mld EUR), kolejno małopolskie (2,8 mld EUR) oraz wielkopolskie (2,4 mld EUR). Najmniejsze wsparcie otrzyma województwo podlaskie 1,2 mld EUR, lubuskie 0,9 mld EUR oraz opolskie także wysokości 0,9 mld EUR.

Alokacja RPO w podzialne na województwa w mld EUR

Źródło: Opracowanie własne na podstawie Projektów Regionalnych Programów Operacyjnych

W tabeli poniżej przedstawione zostały po trzy najważniejsze osie priorytetowe dla każdego województwa i wysokość wsparcia na poziomie unijnym. Województwa uporządkowane są malejąco względem kwoty dofinansowania.

Osie priorytetowe na które przeznaczono największe alokacje w danym województwie (w nawiasach podano alokację w EURO).

LpWojewództwoOś priorytetowa o największej alokacji
Oś priorytetowa o drugiej największej alokacjiOś priorytetowa o trzeciej największej alokacji
1Śląskie
Efektywność energetyczna, odnawialne źródła energii i gospodarka niskoemisyjna
(744 608 205)
Transport
(503 926 000)
Konkurencyjność małych i średnich przedsiębiorstw
(262 806 216)
2Małopolskie
Infrastruktura transportowa
(400 500 000)
Regionalna polityka energetyczna
(380 000 000)
Przedsiębiorcza Małopolska
(310 000 000)
3Wielkopolskie
Innowacyjna i konkurencyjna gospodarka
(467 900 000)
Transport
(414 000 000)
Energia
(353 475 177)
4Dolnośląskie
Przedsiębiorstwa i innowacje
(421 046 718)
Transport
(376 512 636)
Gospodarka niskoemisyjna
(356 460 717)
5Lubelskie
Mobilność regionalna i ekologiczny transport
(255 852 000)
Infrastruktura społeczna
(227 424 000)
Konkurencyjność przedsiębiorstw
(213 210 000)
6Łódzkie
Innowacyjność i konkurencyjność
(486 455 223)
Rewitalizacja i usługi dla społeczeństwa
(427 240 592)
Transport
(364 662 889)
7Podkarpackie
Infrastruktura komunikacyjna
(398 382 648)
Konkurencyjna i innowacyjna gospodarka
(374 372 710)
Czysta energia
(253 741 612)
8Mazowieckie
Rozwój regionalnego systemu transportowego
(367 285 892)
Przejście na gospodarkę niskoemisyjną
(324 359 153)
Wykorzystanie działalności R&D w gospodarce
(278 217 130)
9Kujawsko – pomorskie
Wzmocnienie innowacyjności i konkurencyjności gospodarki
(449 623 387)
Solidarne społeczeństwo i konkurencyjne kadry
(374 261 105)
Efektywność energetyczna i gospodarka niskoemisyjna
(297 225 574)
10Pomorskie
Mobilność
(335 860 939)
Zatrudnienie
(223 677 915)
Energia
(214 951 001)
11Warmińsko – mazurskie
Inteligentna gospodarka Warmii i Mazur
(310 293 756)

Infrastruktura transportowa
(257 279 674)

Efektywność energetyczna
(246 750 935)

12Zachodniopomorskie
Gospodarka, innowacje, nowoczesne technologie
(342 050 000)
Zrównoważony transport
(282 655 292)
Gospodarka niskoemisyjna
(217 711 416)
13Świętokrzyskie
Dziedzictwo naturalne i kulturowe
(176 560 369)
Efektywna i zielona energia
(167 290 213)
Konkurencyjna gospodarka
(161 247 193)
14Podlaskie
Wzmocnienie potencjału i konkurencyjności gospodarki regionu
(247 367 214)
Poprawa dostępności transportowej
(208 000 000)
Gospodarka niskoemisyjna
(108 530 000)
15Lubuskie
Gospodarka i innowacje
(176 409 467)
Transport
(156 808 415)
Gospodarka niskoemisyjna a także środowisko i kultura
(98 005 260)
16Opolskie
Zrównoważony transport na rzecz mobilności mieszkańców
(193 500 000)
Gospodarka niskoemisyjna
(102 500 000)
Konkurencyjny rynek pracy
(101 300 000)

Źródło: Opracowanie własne na podstawie Projektów Regionalnych Programów Operacyjnych

Widoczna jest ważna rola transportu w nowych RPO. Osie priorytetowe związane z transportem znalazły się w 14 programach regionalnych na miejscach 1-3 pod względem wielkości dofinansowania, która łącznie wynosi ponad 4,5 mld EUR. Wsparcie unijne jest skierowane głównie na rozbudowę oraz zwiększenie jakości i bezpieczeństwa sieci drogowej, a także rozwój infrastruktury kolejowej.

W 14 programach regionalnych znalazły się także osie związane z podniesieniem konkurencyjności przedsiębiorstw. Kwota wsparcia unijnego przekracza 4,5 mld EUR. Środki skierowane są na wzrost innowacyjności przedsiębiorstw, zwiększenie produktywności, umiędzynarodowienie działalności.
Co więcej, w 14 programach regionalnych znalazły się osie związane z efektywnością energetyczną. Na tą oś priorytetową przeznaczono 3,8 mld EUR ze środków unijnych. Przewidziano środki mają służyć zwiększeniu wykorzystania transportu zbiorowego, produkcję energii ze źródeł odnawialnych, zmniejszenia zanieczyszczeń powietrza.
W 5 regionalnych programach operacyjnych znalazły się osie priorytetowe związane z infrastrukturą społeczną w tym związane ze zwiększeniem zatrudnienia oraz poprawą kompetencji pracowników. Na oś tą przeznaczono 1,3 mld EUR pomocy unijnej. Wsparcie unijne obejmuje działania na ożywienie gospodarcze regionów poprzez ograniczenie ubóstwa i wykluczenie społeczne oraz promowanie zatrudnienia.

Podsumowując, RPO oczekują na zatwierdzenie przez Komisję Europejską. Przewiduje się, że akceptacja nastąpi na przełomie roku. Na RPO przeznaczono 31,3 mld EUR. Województwa śląskie i małopolskie otrzymają największe dofinansowanie. Głównymi osiami priorytetowymi RPO będzie zwiększenie konkurencyjności przedsiębiorstw, wsparcie przedsiębiorczości, transportu i energetyki, a także poprawa życia mieszkańców i niwelowanie barier rozwojowych.

 

Źródła:

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Projekty Regionalnych Programów Operacyjnych.

Jak wojna wpłynęła na eksport na Ukrainę?

eksport na Ukrainę

Konflikt na wschodzie Ukrainy, choć oddalony od granic Polski, wpływa na nasz kraj zarówno w wymiarze politycznym, jak i gospodarczym. W mediach mówi się głównie o problemach z wymianą handlową z Rosją, związanych m.in. z embargiem na produkty rolno-spożywcze (więcej szczegółów TUTAJ). Jednak na kryzysie mocno ucierpiała również wymiana handlowa z samą Ukrainą.

 

Eksport na Ukrainę w I półroczu bieżącego roku wyniósł ok. 6,17 mld PLN, co w porównaniu z analogicznym okresem 2013 r. oznaczało spadek aż o 25,7%. Ekonomiści wskazują na spadek wartości hrywny jako jeden z głównych czynników blokujących import towarów przez tamtejsze podmioty. Zgodnie z danymi Narodowego Banku Ukrainy w okresie od 3 stycznia do 1 lipca wartość lokalnej waluty spadła z 8,15 UAH za 1 USD do 11,79 UAH za 1 USD. Na dzień 2 października hrywna straciła jeszcze bardziej na wartości i obecnie 1 USD kosztuje aż 12,95 UAH. Następują także stopniowy dalszy spadek siły nabywczej ukraińskich konsumentów oraz kłopoty z płynnością finansową hurtowników i detalistów wywołane zmniejszeniem aktywności banków (akcja kredytowa, realizacja operacji), w rezultacie czego wydłużają się terminy płatności.

Wskutek obniżenia wartości wymiany handlowej z Ukrainą kraj ten spadł z 9. na 15. miejsce w rankingu naszych największych partnerów handlowych pod względem eksportu (spadek udziału w całości z 2,6% do 1,8%), utrzymując 21. miejsce pod względem importu (wzrost udziału w całości z 1% do 1,2%). W porównaniu z I półroczem 2013 r. w bieżącym roku import wzrósł o 18,5% do poziomu 3,91 mld PLN. Jeśli chodzi o bezpośrednie inwestycje zagraniczne Polski na Ukrainie, na dzień 1 lipca wynosiły one 1,1 mld USD, co oznaczało spadek o 0,1 mld USD w ciągu pół roku. Nasze inwestycje stanowią 2,2% całości wszystkich BIZ na Ukrainie i 2,84% BIZ pochodzących z krajów Unii Europejskiej.

W najgorszej sytuacji znajdują się polskie firmy, które posiadały aktywa na anektowanym przez Rosję Krymie. Niejasny status prawny tego terytorium sprawia, że nie pozostało im nic innego niż wycofanie się z tego regionu. Są to jednak pojedyncze przypadki, a z reguły przedsiębiorcy planują kontynuować działalność na Wschodzie, choć oczywiście sytuacja zmusza ich do weryfikacji zakresu i szukania nowych sposobów funkcjonowania na rynku ukraińskim. Należy mieć nadzieję, że kryzys zostanie wkrótce zażegnany, a polski eksport na Ukrainę wróci do poziomu sprzed wybuchu konfliktu. Analitycy PKO BP wyliczyli, że spadek eksportu na Ukrainę o 10 pkt proc. pociąga za sobą spadek tempa wzrostu gospodarczego Polski o 0,1 pkt proc. Niestety nie ma jeszcze danych dotyczących kolejnego kwartału, ale jeśli drugie półrocze 2014 r. będzie pod względem wymiany handlowej z Ukrainą podobne do pierwszego, problemy wschodniego sąsiada będą nas kosztowały ok. 0,25% PKB.

 

Źródła: Puls Biznesu, Gazeta Wyborcza, Główny Urząd Statystyczny, Derżawnyj komitet statystyky Ukrajiny, Nacionalnyj bank Ukrajiny

Eksport żywności do Czech

Eksport żywności do Czech

Gdy w 2012 r. ujawniono tzw. aferę solną, skandal miał swoje konsekwencje również poza granicami Polski, szczególnie u naszych południowych sąsiadów Czechów. To właśnie tam doszło do zmasowanej akcji mającej na celu zdyskredytowanie polskiej żywności. W mediach straszono niebezpiecznymi dla zdrowia i życia substancjami, rzekomo obecnymi w produktach sprowadzanych zza Sudetów. Atmosferę zagrożenia podsycali nawet państwowi urzędnicy w publicznych wypowiedziach, wzywając do bojkotu żywności pochodzącej z Polski.

Na szczęście pierwotna panika związana z polską żywnością wydaje się powoli odchodzić w przeszłość. Nasze produkty spożywcze nie tylko utrzymały swoją pozycję na rynku, ale ich import do Czech systematycznie rośnie. Obecnie 16% importowanej żywności w tym kraju pochodzi z Polski, co sytuuje ją na drugim miejscu za Niemcami (ok. 25%). Poziom eksportu żywności do Czech prezentuje poniższy wykres.

Eksport żywności do Czech

Eksport żywności do Czech  w ostatnich latach stale rósł aż do wartości 902,5 mln EUR w roku 2013. Problemy związane z bojkotem wpłynęły jedynie na spowolnienie tempa wzrostu, jednak nie przyniosły załamania. Jednocześnie rósł udział polskiej żywności w czeskim imporcie (jeszcze w 2009 r. wynosił 15,5%, dziś – ponad 16%). Głównymi produktami, które trafiały za południową granicę w 2013 r., były mięso i wyroby mięsne (23,2%), wyroby mleczne i jaja (17,2%) oraz zboża i wyroby ze zbóż (14,2%).

Ważnym wydarzeniem stały się także coroczne Dni Polskiej Gastronomii i Kultury odbywające się w Pradze. Dzięki tego typu imprezom czescy konsumenci zapoznają się z polskimi specjałami i mają szansę przekonać się, że wcale nie są one trujące, jak donosiły media nad Wełtawą, a przy okazji charakteryzują się korzystną relacją jakości do ceny. W drugiej połowie 2014 r. Ministerstwo Rolnictwa planowało wydać 1,5 mln PLN na różnego rodzaju targi w Czechach i na Słowacji oraz kampanie medialne promujące polskie produkty i marki.

Medialna nagonka wywołała jednak pewne negatywne efekty w nastrojach społeczeństwa. W badaniu przeprowadzonym przez firmę Media Research 30% czeskich konsumentów uznało, że polska żywność jest niezdrowa, niebezpieczna lub słabej jakości, a 60% powiedziało, że jej unika. Klienci w supermarketach zaczęli zwracać uwagę na kraj pochodzenia towaru, coraz częściej wybierając czeskie produkty. Wobec tej sytuacji wiele sieci handlowych  stara się sprowadzać polską żywność pod markami niekojarzącymi się z naszym krajem, choć jest świadoma jej jakości.

Kontrowersje wśród polskich eksporterów wzbudza także osoba wicepremiera i ministra finansów Republiki Czeskiej Andreja Babiša. Miliarder, właściciel wielu spółek z branży spożywczej (a także chemicznej i medialnej) jest oskarżany o podsycanie wspomnianej nagonki na polską żywność, m.in. niezbyt cenzuralną wypowiedzią na temat zaoferowanej mu w programie telewizyjnym kiełbasy. Niechęć Babiša do importowanej żywności jest z pewnością ugruntowana tym, że sam działa w branży i im więcej żywności Czechy sprowadzą, tym mniej pieniędzy trafia do jego kieszeni. Należy mieć nadzieję, że osobiste interesy nie wpłyną na działalność przedsiębiorcy jako jednej z najważniejszych osób w państwie, choć w koalicyjnej umowie, jaką jego partia ANO 2011 zawarła z ČSSD i KDU-ČSL, znalazły się słowa o „potrzebie stworzenia przestrzeni na czeskim rynku dla rodzimych produktów, np. poprzez zaostrzenie kontroli u zagranicznych wytwórców”.

Z drugiej strony, dobrze rokuje na przyszłość wypowiedź ministra rolnictwa Republiki Czeskiej Mariana Jurečki, który stwierdził, że obu krajom zależy na zgodnej współpracy w kwestii bezpieczeństwa żywności, jej jakości oraz relacji między odpowiednimi ministerstwami obu państw. Jurečka ma nadzieję na dalszy owocny rozwój kooperacji, jednak zauważa problemy związane z rosyjskim embargiem, co może grozić nadwyżką żywności na rynkach europejskich.

To, że czeski rząd poważnie traktuje kwestię spożywczego embarga, potwierdza nałożony na importerów żywności obowiązek zgłoszenia zarówno towaru, jak i jego planowanej ceny na 48 godzin przed wprowadzeniem go do obrotu. Protekcjonistyczne działania budzą niepokój importerów oraz ich zagranicznych partnerów – firmy obawiają się oskarżeń o sprzedaż produktów niskiej jakości bądź niepełnowartościowych w wypadku podania ceny niższej niż w ofercie lokalnych producentów.

Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, ocenia ten ruch jako element cichej wojny handlowej w Unii Europejskiej. Z uwagi na funkcjonowanie zarówno Czech, jak i Polski w ramach jednolitego rynku europejskiego ekspert wzywa do zaprotestowania przeciwko takim działaniom na forum UE, gdyż można je zakwalifikować jako naruszenie swobody przepływu towarów i równych szans dla producentów z całej Unii.

Na koniec warto przypomnieć, że nie tylko polska żywność stała się celem czarnego PR czeskich producentów – również branża stolarki budowlanej doświadczyła ataków ze strony mediów i lokalnej konkurencji. Mówiono, że polskie okna są niskiej jakości, a konsumentów wzywano do żądania od firm budowlanych gwarancji, że nie montują one okien pochodzących z naszego kraju. W tych działaniach Czesi odnieśli pewien sukces, gdyż wartość eksportu polskiej stolarki okiennej wyraźnie spadła, jednak tłumaczy się to przede wszystkim zmianą głównych destynacji eksportowych polskich producentów z krajów ościennych na dalsze rynki docelowe np. Francję czy Włochy.

 

Źródła: WPHI Praga, Polska Agencja Prasowa, Gazeta Wyborcza, Polityka, Polskie Radio, Portal Spożywczy

Co przyniesie umowa TTIP?

TTIPKonflikt na Ukrainie, aktywność terrorystyczna na Bliskim Wschodzie czy zmiany rządowe w kraju i w UE zajmują obecnie czołówki stron gazet, stanowiąc główne tematy rozmów polityków i społeczeństwa. Tymczasem w cieniu powyższych wydarzeń negocjowana jest bardzo ważna dla europejskiej gospodarki umowa pomiędzy Unią a Stanami Zjednoczonymi dotycząca utworzenia strefy wolnego handlu – tzw. TTIP.

 

Transatlantic Trade and Investment Partnership (TTIP, pol. Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji) to otoczone dotychczas nimbem tajemnicy porozumienie pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata (według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego PKB Unii wyniosło w 2013 r. ok. 17,4 bln USD, natomiast Stanów – ok. 16,2 bln USD). Z uwagi na fakt, że proces negocjacyjny jest utajniony, do informacji publicznej podaje się jedynie niepełne informacje, a ostateczny kształt umowy oraz szczegółowe ustalenia będą podane w późniejszym okresie, już po zakończeniu procesu.

Jak powiedział komisarz UE ds. handlu, Karel de Gucht, otwarte negocjacje nie są możliwe. Tajność przygotowywanego porozumienia wywołuje podejrzenia o chęć wprowadzenia bocznymi drzwiami ustaleń niekorzystnych dla obywateli bądź kontrowersyjnych, jak miało to miejsce w przypadku umowy ACTA. Niepokój zwiększa też fakt, iż to właśnie de Gucht był jednym z głównych orędowników wprowadzenia umowy o prawie własności intelektualnej.

Nie wiadomo również, kiedy umowa wejdzie w życie. Według wstępnych szacowań pod koniec 2013 r. europejska strona negocjacji chciała wejścia w życie TTIP w ciągu roku, czyli pod koniec 2014 r. Termin ten jest jednak niemożliwy do wypełnienia z uwagi na przedłużające się negocjacje, a także ewentualną amerykańską procedurę legislacyjną – Kongres USA ma prawo wprowadzać poprawki przed ratyfikacją umowy, co może jeszcze bardziej opóźnić finisz rozmów. Szybka ścieżka wprowadzenia umowy została przyjęta jedynie w UE (akceptacja Parlamentu UE i krajów członkowskich). Obecnie mówi się o zakończeniu negocjacji w 2015 r., jednak bez podawania konkretnego kwartału.

Dostrzega się również zagrożenie płynące z prawdopodobnego umieszczenia w umowie mechanizmu ISDS (Investor-State Dispute Settlement), który pozwala na pozwanie do sądu arbitrażowego państwa przez zagranicznego inwestora i umożliwia korporacjom uzyskać odszkodowanie za domniemane straty wywołane np. regulacjami prawnymi chroniącymi obywateli czy zasoby naturalne danego kraju. Z uwagi na kontrowersje Komisja Europejska wstrzymała negocjacje w tym elemencie umowy i ogłosiła konsultacje społeczne, podczas których otrzymała prawie 150 tys. głosów organizacji i indywidualnych obywateli, wyrażających zaniepokojenie planami wprowadzenia omawianych rozwiązań do TTIP. Rezultaty badania mają być opublikowane w listopadzie 2014 r.

Z drugiej strony, do głównych ułatwień, które według doniesień ma przynieść podpisanie umowy, ma być uproszczenie kwestii związanych z wizami, normami i licencjami. Pierwsza z kwestii szczególnie interesuje polskich przedsiębiorców, którzy napotykali często problemy z uzyskaniem pozwolenia na wjazd do Stanów Zjednoczonych dla swych pracowników świadczących usługi w ramach kontraktów. TTIP ma także uprościć procedury związane z certyfikacją, standaryzacją, normami technicznymi, oznakowaniem i bezpieczeństwem produktów oraz z wymogami sanitarnymi i fitosanitarnymi, co ma szczególny wpływ na eksport polskich produktów rolnych za ocean. Nie będzie natomiast dotyczyła m.in. kwestii żywności GMO.

Utworzenie strefy wolnego handlu między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi wyeliminuje cła i uprości procedury administracyjne. Dane Komisji Europejskiej mówią, że obecnie koszty barier pozataryfowych w handlu UE-USA wynoszą od 10 do 20% wartości towarów i to one, a nie cło (średnio ok. 4%), stanowią główny powód wysokiego kosztu transatlantyckiej wymiany handlowej.

Jednym z głównych celów TTIP jest także ułatwienie przedsiębiorcom inwestycji bezpośrednich. USA są ósmym największym inwestorem w Polsce (według danych NBP 10,7 mld USD w 2012 r.) i odpowiadają za 4,6% wszystkich BIZ w naszym kraju. Sektory, które najczęściej korzystają z napływu amerykańskiego kapitału, to przemysł (59%), działalność finansowa i ubezpieczeniowa (12%) oraz handel i naprawa samochodów (10%). Jeśli wziąć pod uwagę również inwestycje Amerykanów w Polsce za pośrednictwem innych krajów, można ocenić ich tutejszą aktywność na 20-30 mld USD. Na koniec 2012 r. prawie 800 spółek działających w naszym kraju miało związek kapitałowy ze Stanami Zjednoczonymi. Przekłada się to na 180 tys. zatrudnionych osób. Z kolei USA po podpisaniu umowy TTIP spodziewają się inwestycji europejskich przedsiębiorstw na poziomie 3 mld USD.

Zgodnie z „Małym rocznikiem statystycznym Polski 2013” wartość polskiego eksportu do USA w 2013 r. wyniosła 14,11 mld PLN (wzrost o 20% w stosunku do roku poprzedniego), natomiast importu z tego kraju – 17,35 mld PLN (wzrost o 4,6%). Wymiana handlowa tyczy się przede wszystkim przemysłu elektromaszynowego. Wyroby z tego sektora stanowią 52% towarów wywożonych z Polski do Stanów oraz 58% towarów przywożonych. Z uwagi na inwestycje amerykańskie w sektor lotniczy (m.in. przejęcie PZL Mielec przez Sikorsky Aircraft na przełomie 2006 i 2007 r.) dużą część stanowią silniki turboodrzutowe i turbośmigłowe oraz turbiny gazowe.

UE i USA wspólnie odpowiadają za 1/3 światowego handlu, połowę światowego PKB i 40% światowej produkcji. Dziennie wymiana handlowa między nimi warta jest 2 mld USD. Tylko w początkowym okresie obowiązywania TTIP zyski przedsiębiorców z tytułu liberalizacji handlu szacuje się na 120 mld USD, a zwiększenie zatrudnienia – na 13 mln.

Warto przypomnieć, że niedawno podpisano porozumienie o wolnym handlu pomiędzy UE a Kanadą (CETA, Comprehensive Economic and Trade Agreement), które ma wejść w życie w 2016 r.

Źródło: Gazeta Wyborcza; Forbes; Puls Biznesu; International Business Times; Główny Urząd Statystyczny; Międzynarodowy Fundusz Walutowy

Polityka spójności i PO IR 2014-2020

Polityka spójności (polityka regionalna) Unii Europejskiej to przede wszystkim pomoc w formie dotacji dla regionów w Unii Europejskiej w celu wspieranie działań prowadzących do wyrównania warunków ekonomicznych i społecznych we wszystkich regionach Wspólnoty.

Przejście od funduszy europejskich do polityki spójności zostało zaprezentowane w poprzednim artykule (tutaj), dlatego można się już zająć rozbiciem polityki spójności na poszczególne programy operacyjne obowiązujące w latach 2014-2020. Zanim to jednak nastąpi warto przeanalizować sytuację Polski, jeśli chodzi o fundusze europejskie w porównaniu do innych członków Unii.

Na podstawie porozumienia politycznego w sprawie wieloletnich ram finansowych UE, które pod koniec czerwca 2013 r. osiągnęły Parlament Europejski i Rada, Polska została zakwalifikowana do mniej rozwiniętych regionów Unii (oprócz województwa mazowieckiego).

klasyfikacja regionow
Jako naród nie obrażamy się na takie umiejscawianie, ani nie dziwimy, gdy klasyfikacje komparatystyczne rozwoju regionalnego pozycjonują nas poniżej średniej europejskiej. Szczerze powiedziawszy, w ramach analizowanych polityk i programów, oznacza to dla nas nic innego, jak tylko dużo pieniędzy płynących z kasy Unii Europejskiej, z czego powinniśmy się cieszyć. Po uwzględnieniu wielkości naszego kraju i liczby ludności okazuje się, iż Polska otrzyma najwięcej funduszy na wyrównywanie warunków ekonomicznych i społecznych w regionach.

przydzielone fundusze UE, Polityk spójności
Nie będziemy już wdawać się w szczegóły mechanizmów przyczynowości takiej dystrybucji środków pomiędzy kraje – możemy wyrazić jedynie aprobatę i radość z takich ogromnych środków, które dają szansę na szybki rozwój zacofanych regionów Polski. Wymaga to oczywiście dużo pracy, aby nie roztrwonić otrzymanych funduszy, ale lepiej chyba posiadać takie zmartwienia, a nie martwić się, że nie mamy środków inwestycyjnych. Tak więc planowana kwota z budżetu UE w ramach polityki spójności dla Polski to aż 72,9 mld Euro. Środki te będzie można zainwestować w m.in. badania naukowe i ich komercjalizację, kluczowe połączenia drogowe (autostrady, drogi ekspresowe) rozwój przedsiębiorczości, transport przyjazny środowisku (kolej, transport publiczny) cyfryzację kraju (szerokopasmowy dostęp do Internetu, e-usługi administracji), czy włączenie społeczne i aktywizację zawodową.

kwota funduszy - polityka spójności

W ramach funduszy polityki spójności będzie realizowanych 6 krajowych programów, w tym jeden ponadregionalny dla województw Polski Wschodniej. Ze względu na niezakończone jeszcze w Parlamencie Europejskim prace nad budżetem UE na lata 2014-2020, na programy krajowe nie została rozdzielona pełna kwota środków. Nie zostały także określone ostateczne proporcje w ogólnej alokacji pomiędzy Europejskim Funduszem Rozwoju Regionalnego a Europejskim Funduszem Społecznym. Dlatego też, na obecnym etapie nie można określić ostatecznych budżetów dla poszczególnych programów. Wstępną propozycję podziału przedstawia poniższa tabela.

programy krajowe - polityka spójności
W końcu doszliśmy do docelowego obszaru zainteresowań naszej firmy, czyli Programu Operacyjnego Inteligenty Rozwój (PO IR). Z wstępnych ustaleń i propozycji, Polska w ramach tego programu otrzyma 7,625 mld. Euro, z czego będzie możliwe finansowanie działań eksportowych polskich firm z sektora MŚP. Dostępne projekty mówią o tym, iż nowe działanie proeksportowe będzie miało numerek 3.2 i będzie nosić nazwę:
InternacjonalizacjaOpracowywanie i wdrażanie nowych modeli biznesowych dla MŚP, w szczególności w celu internacjonalizacji.


Opracowane na podstawie: Komisja Europejska, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego

Fundusze europejskie – skąd się biorą? Na co są przeznaczane?

Unia Europejska, jako wielki międzynarodowy konglomerat, dysponuje wręcz niewyobrażalnymi sumami pieniędzy; stara się ona spełnić wszystkie wymagania krajów członkowskich poprzez odpowiednią akumulację i dystrybucję kapitału pieniężnego.

Pokonanie wszystkich przepisów prawnych, które rządzą akumulacją i dystrybucją pieniędzy i zapoznanie się z nimi, jest rzeczą bardzo wymagającą i monotonną, biorąc pod uwagę mnogość synonimicznych form prawnych oraz niezwykle „zdyplomatyzowaną” biurokrację tej Instytucji. Wychodząc naprzeciw czytelnikowi, warto zaprezentować strukturę finansowania budżetu unijnego oraz rozdystrybuowanie gromadzonych pieniędzy w zwięzłej i konkretnej formie.

Skąd się biorą?

Środki finansowe Unii Europejskiej gromadzone są przez państwa członkowskie i przekazywane do unijnego budżetu. Według prawa, środki te stanowią zasoby własne Unii Europejskiej.

Środki w budżecie Unii Europejskiej pochodzą z trzech podstawowych źródeł:

  • z ceł pobieranych od towarów importowanych z państw, które nie są członkami Unii Europejskiej (tzw. tradycyjne zasoby własne Unii) [ok. 15 proc.];
  • z dochodów z VAT (czyli podatku od wartości dodanej) – jest to określony procent, który dane państwo ma zapłacić Unii od środków pochodzących z podatku VAT [ok. 15 proc.];
  • ze środków uzależnionych od dochodu narodowego każdego z państw członkowskich (każde państwo płaci 0,73 proc. swojego Produktu Narodowego Brutto (PNB) do budżetu Unii); jest to obecnie największe źródło środków finansowych Unii Europejskiej [ok. 69 proc.].

Oprócz wymienionych wyżej źródeł zasilania budżetu Unii Europejskiej, trzeba jeszcze wymienić mniej znaczące, które stanowią ok. 1 proc. budżetu Unii Europejskie; są nimi:

  • podatki od wynagrodzeń pracowników instytucji Unii Europejskiej,
  • składki wpłacane przez państwa spoza Unii Europejskiej do niektórych programów unijnych,
  • kary finansowe nakładane na przedsiębiorstwa za łamanie prawa konkurencji i innych przepisów.

Duża część przychodów do budżetu Unii Europejskiej uzależniona jest od poziomu gospodarczego państw członkowskich. Oznacza to, że państwa bogatsze wpłacają do Unii Europejskiej więcej niż kraje biedniejsze, mimo to nie otrzymują więcej dotacji unijnych. Przykładowo, Polska należy do tych krajów, które wpłacają o wiele mniej, niż otrzymują od Unii Europejskiej.

Na co są przeznaczane?

Unia Europejska przeznacza zakumulowana środki na 2 główne cele:

  • realizację polityki spójności, które mają pomóc w podniesieniu konkurencyjności Unii Europejskiej oraz wpłynąć pozytywnie na rozwój m.in. rolnictwa, kultury, infrastruktury, szkolnictwa, wymiaru bezpieczeństwa [tym celem będziemy się zajmować na naszym blogu];
  • realizację wspólnej polityki rolnej (w tym rybactwa i rybołówstwa).

Z budżetu finansowane są również koszty administracyjne utrzymania instytucji Unii Europejskiej oraz pomoc humanitarna i rozwojowa dla krajów spoza Unii Europejskiej.

Poniżej przedstawiamy strukturę przeznaczenia finansów unijnych, która funkcjonowała w perspektywie 2007 – 2013.

przeznaczenie fundusze europejskie
Polityka spójności

W nazewnictwie unijnym możemy się spotkać z nazwami polityki regionalnej, strukturalnej oraz spójności. Teoretycznie rzecz ujmując między tymi pojęciami, w rozumieniu prawnym, występują pewne różnice, jednak z praktycznego punktu widzenia możemy uznać te pojęcia za synonimiczne, co też uczynimy.

Polityka spójności ma na celu wyrównanie różnic gospodarczych między regionami Unii Europejskiej i w efekcie – ich mieszkańcami. Jest to taki sposób rozdzielania środków finansowych Unii Europejskiej, aby większość z nich trafiła do regionów znajdujących się w gorszej sytuacji społecznej i gospodarczej. Należy pamiętać, że kryterium podziału środków finansowych Unii Europejskiej jest PKB regionu – poziom zamożności obywateli jest tylko jednym z elementów, które decydują o tym, czy dany region objęty zostanie interwencją środkami Unii Europejskiej (Jeśli PKB na jednego mieszkańca w danym regionie jest mniejsze niż 75 proc. średniej w Unii Europejskiej, wówczas taki region może liczyć na wsparcie z dotacji unijnych. Jeśli więc wszystkie regiony danego kraju mają niskie PKB, wówczas cały kraj może liczyć na wsparcie finansowe (tak jest w przypadku Polski). Są jednak takie kraje, w których tylko niektóre regiony są objęte pomocą unijną (np. część wschodnia Niemiec).). Nie chodzi tutaj o spowolnienie rozwoju bogatych regionów i krajów, ale o przyspieszenie rozwoju regionów opóźnionych. Dzięki temu wzrośnie konkurencyjność całej Unii Europejskiej.

Polityka spójności nastawiona na wyrównywanie szans w regionach kieruje się następującymi zasadami: partnerstwa, dodatkowości, subsydiarności, koncentracji, programowania oraz koordynacji (zainteresowanym poznaniem definicji tych górnolotnych, teoretycznych i patetycznych zasad zachęcamy do przeskoczenia na dół strony).

Zainteresowanie funduszami unijnymi jest tak duże ze względu na jeden termin – dotacje. Warto zauważyć, iż dotacja, którą możesz otrzymać jako przedsiębiorca, gmina, szkoła, organizacja pozarządowa itp. nie pochodzi w całości ze środków Unii Europejskiej, lecz częściowo finansowana jest ze środków krajowych. Jest to zgodne z jedną z zasad polityki spójności, a mianowicie z zasadą dodatkowości. Jak tłumaczy Danuta Hübner – była Komisarz ds. Polityki Regionalnej (pierwszy polski komisarz w Unii Europejskiej) w praktyce zasada ta oznacza, że władze krajowe muszą wydać rocznie około 1 proc. PKB na współfinansowanie 3,5-4 proc. PKB pochodzących z Unii Europejskiej, czyli na każdą złotówkę dotacji wydaną przez władze krajowe przypadają 4 złote otrzymane z Unii Europejskiej. Z punktu widzenia Twojego projektu całkowite dofinansowanie, jakie możesz uzyskać ze środków unijnych to 85 proc. W poprzednich latach było to 75 proc.

pochodzenie - fundusze europejskie
Jak już było wspomniane polityka spójności ma na celu wspieranie działań prowadzących do wyrównania warunków ekonomicznych i społecznych we wszystkich regionach Unii Europejskiej. W szczególności Unia Europejska zmierza do zmniejszenia różnic w poziomie rozwoju regionów oraz likwidacji zacofania najmniej uprzywilejowanych regionów i wysp, w tym obszarów wiejskich.

Polityka regionalna/spójności Unii Europejskiej to przede wszystkim pomoc w formie dotacji dla regionów w Unii Europejskiej. Polityka regionalna/spójności polega na realizacji trzech najważniejszych celów:

  • konwergencji – czyli spójności – Unia Europejska wspiera rozwój infrastruktury oraz potencjału gospodarczego i ludzkiego najbiedniejszych regionów (prawie 82 proc. wszystkich wydatków w ramach funduszy strukturalnych);
  • podniesienia konkurencyjności regionów i zatrudnienia – czyli Unia Europejska wpiera innowacje i badania naukowe, zrównoważony rozwój oraz szkolenia zawodowego w mniej rozwiniętych regionach (prawie 16 proc. wszystkich wydatków w ramach funduszy strukturalnych);
  • europejskiej współpracy terytorialnej – czyli wspieranie, promocja i realizacja wspólnych projektów o charakterze międzynarodowym na terytorium całej Unii Europejskiej.

Polityka spójności polega zatem na wspieraniu wzrostu gospodarczego, społecznego (np. walka z bezrobociem) i przestrzennego (m.in. poprawa komunikacji szynowej, drogowej i lotniczej).

Definicje zasad polityki spójności (dla ciekawskich)

  • Zasada partnerstwa polega na tym, że zarówno na etapie programowania, jak i w realizacji, powinni uczestniczyć wszyscy zainteresowani partnerzy społeczni. Wymaga to współpracy pomiędzy Komisją Europejską a odpowiednimi władzami publicznymi danego państwa na szczeblu krajowym, regionalnym i lokalnym (tj. gminami, powiatami i województwami), a także współpracy z partnerami gospodarczymi i społecznymi.
  • Zasada dodatkowości (uzupełnienia) oznacza, że fundusze Unii Europejskiej powinny uzupełniać środki finansowe poszczególnych państw członkowskich, a nie zastępować je. Działania Unii Europejskiej nie powinny wypierać i zastępować działań na szczeblu krajowym i regionalnym, lecz je wzbogacać i wzmacniać.
  • Zasada subsydiarności oznacza, że wszelkie działania powinny być podejmowane na możliwie najniższym szczeblu, który jest zdolny do ich realizacji w obrębie regionu lub państwa członkowskiego. Instytucje Unii Europejskiej mogą realizować określone zadania tylko wtedy, jeżeli nie mogą być one skutecznie wykonane samodzielnie przez regiony lub kraje członkowskie.
  • Zasada koncentracji polega na ograniczeniu wsparcia ze środków unijnych jedynie do tych typów działań, które mają podstawowe znaczenie dla spójności społeczno-gospodarczej Unii. Chodzi tu na przykład o wsparcie regionów znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji. Z horyzontalnego punktu widzenia zasada ta oznacza także, że interwencja funduszy, aby przyniosła efekt, nie powinna być rozproszona, lecz skoncentrowana na niewielu precyzyjnie określonych celach, wobec tego pomoc finansowa Unii Europejskiej ukierunkowana jest na niewielką liczbę precyzyjnie określonych celów i projektów.
  • Zasada programowania oznacza, że instytucje Unii Europejskiej kontrolują i monitorują wykorzystanie środków i zapewniają, by proces ten był zgodny z ogólnymi politykami wspólnotowymi i szczegółowymi wytycznymi Komisji Europejskiej. Zgodnie z tą zasadą wypracowane muszą być formalne procedury uzgodnień między władzami regionalnymi w celu zdefiniowania i wcielenia regionalnych strategii rozwoju. Należy pamiętać, że celem polityki regionalnej jest trwałe rozwiązywanie problemów danego regionu, a nie realizacja pojedynczych krótkotrwałych programów.
  • Zasada koordynacji reguluje działanie funduszy strukturalnych. Jej celem jest dążenie do skupiania działań i środków polityki regionalnej na priorytetach, które mają podstawowe znaczenie dla spójności społeczno-gospodarczej Unii Europejskiej. Przejawem tej zasady są działania Komisji zmierzające do przeznaczenia środków z funduszy strukturalnych na ograniczoną liczbę, wyselekcjonowania regionów dotkniętych najpoważniejszymi problemami na podstawie odpowiednio dobranych kryteriów.

Opracowane na podstawie:
www.funduszeeuropejskie.gov.pl –> Czym są Fundusze Europejskie?

Internacjonalizacja i jej bariery, POIR 2014-2020

Internacjonalizacja to słowo, z którym powinien oswajać się każdy przedsiębiorca zamierzający rozwijać działalność swojej firmy na nowe perspektywiczne regiony, korzystając przy tym ze wsparcia płynącego z Unii Europejskiej. Znajdujemy się aktualnie w okresie zmiany perspektywy finansowania unijnego z lat 2007–2013 na lata 2014–2020.

Mamy nadzieję, że czas przestawienia się na nowe Działania unijne będzie jak najkrótszy i od przyszłego roku będziemy mogli powrócić do wspierania polskich przedsiębiorców w ramach dofinansowań na działania eksportowe. Z wstępnych projektów nowych Programów Operacyjnych wynika, iż to właśnie słowo internacjonalizacja będzie hasłem przewodnim działań mających zwiększać konkurencyjność polskich przedsiębiorstw na rynkach zagranicznych. Rozwój nowych działań unijnych związanych z eksportem jest również bardzo dobrą okazją do poszerzania własnej wiedzy na temat efektywnego prowadzenia działalności eksportowej. Pomaga nam w tym zarówno nasz równoległy produkt Marketingu Eksportowego, w ramach którego dostosowujemy działalność eksportową adekwatnie do sytuacji klienta, jak i doświadczenie zdobyte podczas wielu lat wspierania działalności rozwoju eksportu polskich firmach z sektora MŚP, w ramach działań unijnych.

Często słyszymy obawy płynące od naszych klientów odnośnie działalności eksportowej i niejednokrotnie spotykamy się z sytuacją, kiedy przedsiębiorca postrzega rozszerzenie działalności swojej dobrze funkcjonującej firmy na rynki zagraniczne jako niepotrzebne i zbędne ryzyko. W ramach postępującej globalizacji obawy te, na szczęście, zmniejszają się coraz bardziej.

Jedną z najtrudniejszych kwestii w ramach działalności eksportowej jest samo podjęcie decyzji o chęci ekspansji na nowe rynki. Koszty procesu rozwoju eksportu, prowadzonego przez własne komórki, czy też korzystając z usług firm zewnętrznych, są od razu zapominane, gdy przychodzą pierwsze wpływy pochodzące z zagranicznych regionów. Koszty rozwoju eksportu są również nieporównywalnie mniejsze w porównaniu do korzyści, które uzyskuje firma w ramach sukcesów na rynkach zagranicznych. Proszę nam uwierzyć, że sukces na jednym rynku pociąga za sobą najczęściej natychmiastową potrzebę dalszej ekspansji i prawie zawsze skutkuje niezwykle dynamicznym rozwojem firmy. W dzisiejszych czasach eksport jest jedną z najlepszych inwestycji dla firmy – inwestycji o największej i najbezpieczniejszej stopie zwrotu.

Jedną z kluczowych kwestii w poprawnej ekspansji zagranicznej jest pokonanie barier związanych z internacjonalizacją. Bariery te są bardzo zróżnicowane; zależne od branży, środowiska prowadzenia biznesu, krajów docelowych, oferowanych produktów i usług i wielu innych czynników. Proces rozwoju eksportu powinien opierać się na identyfikacji i pokonaniu wszystkich tego typu barier. Doskonale zdajemy sobie sprawę z różnorodności i uciążliwości kwestii utrudniających ekspansję zagraniczną, dlatego działamy w branży wspierania eksportu i zawsze doradzamy naszym słuchaczom, aby ich misja eksportowa była kierowana przez wyspecjalizowany dział wewnętrzny firmy lub też przez firmę zewnętrzną. Ciekawą kwestią są również najczęściej dostrzegane bariery internacjonalizacji identyfikowane przez samych przedsiębiorców. Należy zdawać sobie sprawę, że konieczne jest zidentyfikowanie wcześniej wspomnianych barier zewnętrznych, jak i barier wewnętrznych, czyli tych dostrzeganych przez same przedsiębiorstwa. Identyfikacja i eliminacja barier, a także odpowiedni plan działań odnośnie trudności ekspansyjnych, powinny być podstawą każdego procesu eksportowego, a poprawna ewaluacja tych kwestii najczęściej skutkuje sukcesem na nowych rynkach zagranicznych.

Bariery internacjonalizacji

Identyfikacja najczęściej dostrzeganych barier związanych z ekspansją eksportową, zostanie dokonana na podstawie raportu opublikowanego przez Komisję Europejską w 2010 r., dotyczącego badania internacjonalizacji europejskiego sektora MŚP (Internationalization of European SMSs). Wyniki zostały oparte na przeprowadzonych badaniu ankietowym, które obejmowało 33 kraje europejskie, 26 branż biznesowych i dotyczyło 9480 firm z europejskiego sektora MŚP.

Bariery wewnętrzne

Wewnętrzne trudności w poprawnym prowadzeniu procesu internacjonalizacji wynikają przede wszystkim z charakterystyki poszczególnego przedsiębiorstwa. Warto przeanalizować konkretne, najczęściej wyróżniane bariery na podstawie wcześniej wspomnianego badania. Firmy z sektora MŚP zostały poproszone o ocenę poszczególnych barier w skali od 1 (w ogóle nieistotna) do 5 (bardzo istotna). 3% z ankietowanych, stwierdziło, że nie dostrzega żadnych barier, jeśli chodzi o procesy rozprzestrzeniania działalności, natomiast 6% nie było w stanie zidentyfikować i nazwać barier, których doświadczają. Pozostałe wyniki są następujące:

Bariery wewnętrzne według wielkości przedsiębiorstwa
Największą barierą wewnętrzną dostrzeganą przez same firmy są ceny produktów i usług oferowanych przez przedsiębiorstwa. Ma to związek z ogólnym poziomem cen na rynku macierzystym i z efektywnością procesów w firmie. Rozwiązaniem może być wsparcie polityki integracji i innowacji, która powinna się przyczynić do stymulacji efektywności firmy, zwiększaniu korzyści skali i lepszego wykorzystania półproduktów i zdolności produkcyjnych (np. import bezpośredni), co pozwoli na konkurencyjne dostosowanie cen.

Drugą ważną barierą są duże koszty internacjonalizacji. Przeciwdziałanie tym obawom powinno się opierać na łatwym dostępie do informacji rynkowych dla potencjalnych eksporterów oraz na dostępie do dotacji na międzynarodowe targi, w których można uczestniczyć jako wystawca.

Postrzeganie barier wewnętrznych zależnie od wielkości przedsiębiorstwa nie różni się znacząco. Jedyna większa dysproporcja widoczna jest jeśli chodzi o kwalifikacje personelu, gdzie większe firmy mogą sobie pozwolić na zatrudnianie specjalistów w dużo węższych zagadnieniach, co przyczynia się do postrzegania bariery kwalifikacji personelu jako dużo mniej znaczącej niż w przypadku mniejszych firm.

Jeśli chodzi o różnice w postrzeganiu barier wewnętrznych, uwidaczniają się one po rozróżnieniu próby na firmy, które zaczęły już swoją działalność internacjonalizacji i te, które mają to dopiero w planach.

Bariery wewnętrzne według stopnia internacjonalizacji
Powyższy wykres daje pozytywne wnioski na temat barier działalności międzynarodowej. Doskonale jest widoczne, iż firmy, które rozpoczęły działalność eksportową postrzegają bariery dalszej ekspansji jako dużo mniejsze, niż te, które nie mają do tej pory doświadczenia z eksportem. Oznacza to, iż współpraca z zagranicą wpływa na lepsze postrzeganie ekspansji globalizacyjnej i pozwala na szybsze dostosowywanie się do panujących warunków na rynkach zagranicznych oraz na niwelowanie barier ekspansyjnych wynikających z sytuacji i struktury samego przedsiębiorstwa. Średnio oceny odnośnie barier wewnętrznych internacjonalizacji dla firm z doświadczeniem eksportowym były o 20% mniejsze, niż oceny firm planujących zaczęcie współpracę z zagranicą.

Bariery zewnętrzne

Uporanie się z barierami wewnętrznymi firmy w procesie internacjonalizacji to niestety dopiero „połowa” sukcesu. Słowo połowa należy tutaj rozumieć jednak jako część, gdyż ciężko ocenić czy pokonywanie barier wewnętrznych i zewnętrznych jest tak samo trudne, kapitało- i czasochłonne. Zależy to od specyfikacji firmy i środowiska operacyjnego. Niemniej jednak, warto przeanalizować najczęściej spotykane bariery zewnętrzne umiędzynarodawiania firmy. Posłużymy się tutaj znowu opisanym już badaniem. Pierwsza statystyka pozwoli nam na hierarchizację istotności poszczególnych barier zewnętrznych.

Odsetek firm, które uważają daną barierę zewnętrzną za istotną
Najistotniejsza bariera zewnętrzna to brak kapitału potrzebnego na internacjonalizację. Może się wydawać, iż ta kategoria odnosi się do barier wewnętrznych, ale gdy rozumieć ten zapis jako brak odpowiednich zasobów finansowych i personalnych na rozszerzenie działalności międzynarodowej można uznać tę barierę jako zewnętrzną. Kolejne kategorie już są bardziej intuicyjne, jeśli chodzi o bariery zewnętrzne. Doskonale widać, iż firmy najczęściej boją się biurokracji krajowej i zagranicznej, jak i nie posiadają wystarczającej wiedzy i informacji o destynacjach zagranicznych (regulacje prawne, warunki wprowadzania produktów, wymagania certyfikacyjne, opłaty taryfowe, warunki tranzytowe, uwarunkowanie biznesowe na rynku docelowym i wiele innych). Wydaje się, iż zróżnicowania kulturowe są nieco niedocenianym czynnikiem przez firmy europejskie, gdyż z naszych doświadczeń wynika, iż może się to okazać niezwykle uciążliwą barierą eksportową, która wymaga dogłębnego rozeznania i opisania, szczególnie jeśli chodzi o kraje Azji Wschodniej i Afryki.

Warto powrócić do wcześniej praktykowanej klasyfikacji, a mianowicie do podziału percepcji barier, tym razem zewnętrznych, w zależności od wielkości przedsiębiorstwa. Klasyfikacja jest następująca:

Bariery zewnętrzne internacjonalizacji według wielkości przedsiębiorstwa
Zróżnicowanie percepcyjne barier zewnętrznych internacjonalizacji, zależne od wielkości przedsiębiorstwa, najbardziej rzuca się w oczy, jeśli chodzi o kategorie ‘brak kapitału’ oraz ‘inne prawa i regulacje prawne zagranicznych rynków’. Nie powinno dziwić, iż brak kapitału najbardziej odczuwają mikroprzedsiębiorstwa, które z definicji są w początkowych stadiach rozwoju firmy. Ciekawą kategorią są bariery prawne rynków zagranicznych. Wychodzi na to, iż kraje, do których importuje się produkty czy usługi najbardziej wspierają mikro i małe przedsiębiorstwa, natomiast średnie przedsiębiorstwa napotykają dużo większe przeszkody i wymagania co do działań wejścia na dany rynek. Należy o tym pamiętać przy analizie rynkowej poszczególnych krajów, dla większego przedsiębiorstwa.

Podsumowanie

Proces internacjonalizacji wymaga dogłębnej analizy zarówno barier wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Jak zwykle, jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze i tak najczęściej dostrzegane bariery umiędzynarodowienia firmy to ceny produktów, duże koszty internacjonalizacji i brak odpowiedniego kapitału. Są to niewątpliwie bardzo ważne i niejednokrotnie kluczowe kwestie, ale należy pamiętać, że większość firm z sektora MŚP boryka się z tego typu dylematami. Najtrudniejsza decyzja eksportowa – decyzja o zaczęciu tego typu działań, powinna być podjęta przy założeniu, że uda się wyjść na prostą finansową albo, że nie straci się dotychczasowej płynności. Bez tego ciężko zaczynać działania międzynarodowe. Po akceptacji pewnego ryzyka powinno się dogłębnie przeanalizować pozostałe bariery eksportowe jak kwalifikacje personelu, język, regulacje prawne, taryfy, zróżnicowanie kulturowe, biurokracja i wiele innych. Tego typu informacje muszą być zebrane, po gruntownej analizie, w Raporcie Rynkowym, który powinien być przygotowany przez firmę zewnętrzną specjalizującą się w działaniach internacjonalizacji, bądź przez wykwalifikowaną komórkę wewnętrzną firmy. Przygotowany w ten sposób odpowiedni plan marketingowy działań eksportowych pozwoli zminimalizować ryzyko ekspansji poza granice kraju i ułatwi rozwój międzynarodowy firmy.

Łukasz Wójcik
Analityk Rynków Zagranicznych
Paszport Do Eksportu